Wolne mass media
Niezależne, apolityczne mass media są podstawą wolności słowa w państwie. Niedopuszczalna jest sytuacja, by wbrew woli społeczeństwa, faworyzowane były poglądy jakiejś grupy lub dyskryminowane poglądy innej. Grupy o wszystkich poglądach powinny mieć równy dostęp do środków masowego przekazu. Wszystkie powinny być reprezentowane, by móc na jednakowych prawach uczestniczyć w debacie społecznej. Na sytuację w mediach, wpływa znacząco sposób ich finansowania. Telewizja publiczna nie działa w sferze wolnego rynku i dlatego, dotowana przez państwo, a także oparta na zasadzie abonamentu RTV, działa często z polecenia aktualnie rządzących. Finansowanie mediów publicznych musi również ulec daleko idącym reformom. W Europie funkcjonuje cały wachlarz sposobów finansowania tego typu podmiotów. Większość jest finansowana w systemie mieszanym przez połączenie dotacji publicznej i wpływów z reklam. Jednak z podkreśleniem, że reklama nie może być pierwszym źródłem dochodów w mediach publicznych. Współegzystują dwa modele finansowania: jeden z nich bazuje na abonamencie, który płaci obywatel, gospodarstwo domowe czy właściciel telewizora. W innych krajach, media publiczne dostają dotacje bezpośrednio od władz państwa.
W kwestii niezależności stacji telewizyjnych oraz rozgłośni radiowych, partia Demokracja Bezpośrednia:
Zlikwiduje Krajową Radę Radiofonii i Telewizji i zniesie system koncesyjny dla mediów. Odmowa wydania koncesji platformie prezentującej określony światopogląd skutkuje napięciami politycznymi w państwie. System koncesyjny zostanie zastąpiony systemem rejestracji sądowej, jaki funkcjonuje obecnie w ustawie o prawie prasowym. Treści nadawane przez stacje telewizyjne oraz rozgłośnie radiowe nie będą podlegać weryfikacji - jest to bowiem działanie zbliżone do cenzury. Będzie natomiast możliwość wyciągnięcia surowych konsekwencji na drodze sądowej, gdy dojdzie do złamania przez telewizję lub rozgłośnię radiową prawa.
Zniesie abonament RTV. Abonament RTV ustalony przez KRRiTV jest niezgodny z prawem. Taka odpłatność wymaga podpisania umowy, której nikt nigdy nie podpisywał. Likwidacja abonamentu RTV jest zatem jedynie zabiegiem porządkowym, który umożliwi społeczeństwu finansowanie telewizji TVP jedynie z budżetu państwa.
Wydzieli z już istniejących kanałów TVP specjalny kanał o nazwie TVP Debata. Kanał ten umożliwiać będzie najwyższej jakości dialog oraz debatę pomiędzy obywatelami we współczesnych konfliktach społecznych. Cechować go będzie pełny pluralizm. Serwis informacyjny kanału podzielony będzie w równych częściach na wieści ze świata oraz z kraju. Zarząd kanału TVP Debata będzie wybierany przez największe ośrodki akademickie w kraju.
Zniesienie systemu koncesji, niezgodnego z prawem abonamentu RTV i utworzenie niezależnego kanału przeznaczonego dla organizacji demokratycznej debaty – to jedynie pierwsze kroki w stronę odpolitycznienia mediów i wyrównania dostępu do nich dla wszystkich grup społecznych.
Tak więc nie idzie tu w sposób sensowny mówić o wspieraniu TVN'u przez państwo, bo beneficjentem jest tu Legia Warszawa, a nie koncern medialny.
"Niezależne, apolityczne mass media są podstawą wolności słowa w państwie."
Takie media zasadniczo nie istnieją. Bycie masowym medium wymaga pieniędzy, zdobycie tych wymaga sponsorów, by Ci zechcieli podzielić się kapitałem trzeba się dobrze kojarzyć żeby się dobrze (wedle sponsora) kojarzyć...i tu pojawia się pytanie o niezależność. Na ile kontrowersyjnym można być, na ile można pisać "co się chce" itd. Podobnie kwestia apolityczności, mam dziwne wrażenie, że to zakamuflowane żądanie obiektywności, czyli czegoś de facto niemożliwego. Każda redakcja składa się z ludzi którzy wyrośli w określonych środowiskach i mają określone poglądy co i tak będzie rzutować na ich pracę. Powinno się żądać raczej rzetelności jako podstawy działania.
Pewna weryfikacja i tak musi być, ok niech dokonuje jej sąd, niemniej prawo nakłada pewne ograniczenia co do propagowanych treści i powinno być to ujmowane na początku procesu rejestracji danego medium. Do tego kwestia częstotliwości i pasm, nie wiem czy tu nie wystąpi też jakiś problem przy zmianie trybu.
Pomysł z TVP Debata, przypomina mniej więcej ten z TVP Parlament, pytanie ile osób to obejdzie? Do tego założenie "pełnego pluralizmu" to utopia.
Do tego dziwi mnie dość archaiczny i utopijny sposób myślenia o mediach i ośrodkach akademickich jak gdyby nie były one instytucjami działającymi w sferze politycznej.
Żądanie apolityczności mediów jest jak najbardziej zasadne. Bez apolityczności tychże, stan polskich mediów nigdy nie ulegnie zmianie. To jest pewne. Poza tym, prywatne, światowe agencje prasowe to jedno z następnych zagrożeń dla ich apolityczności.
Ile osób obejdzie pomysł TVP Debata? Zbędna dywagacja. Tego dowiemy się dopiero wtedy, gdy Polacy nauczą się demokracji bezpośredniej.
Jeśli nie ośrodki akademickie, to kto? Tylko proszę pamiętać, że mówimy o TVP.